Dziś nieco cukierkowo, ale trochę słodkości jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Mam nadzieję, że tak też myśli moja Mama, bo to z okazji Jej święta popełniłam ten oto pokrowiec na telefon - żeby się nie błąkał w czeluściach torebki:)
Today a little bit candy, but it is not very charmful. I hope that my Mother thinks the same, because I made this pouch for her as a gift for Mother's Day. This is a pouch for mobile phone.
Za guziczek - serduszko dziękuję Sue:)
Sue - thank you very much for the heart button - you made me a great surprise - thank you very much:)
Dziękuję Wam ogromnie za te wszystkie piękne komentarze - są niesamowicie uskrzydlające i mobilizujące:) Cieszę się jak dziecko z Waszych odwiedzin i z tego, że te wyszywanki komuś się podobają.
Często pytacie, ile czasu zajmuje mi to haftowanie. To zależy od wzoru, jego wielkości i oczywiście od ilości wolnego czasu. Dodatkowo mam jeszcze taką tendencję do utrudniania sobie życia, więc wymyślam szczególiki, które z początku wydają się fajne, ale po jakimś czasie raczej męczą:) I faktycznie takie wyszywanie to niezły trening dla cierpliwości. Choć czasem ją tracę, szczególnie wtedy, kiedy robię coś na ostatnią chwilę, co zadrza mi się dość często. Ale jak powiadają, nic nie czyni człowieka bardziej produktywnym, niż ostatnia minuta:)
Thank you very much for all these beautiful comments - this is really encouraging and mobilizing. I'm happy like a child of your visits and that you like my embroidery.
You often ask how long does it take me to make my embroideries. It depends on the pattern, its size and free time. In addition I have tendency to complicate my life so I invent many small details which are funny to make in the beginning, but rather boring at the end. And such work is a good patience practice. But sometimes I lose my patience, especially when I do something for the last moment. But it is said that nothing makes a person more productive than the last minute:)
Pozdrawiam:)
Monika
Pin It Now!