W napadzie ogromnej tęsknoty za wiosną i kolorami zachciało mi się wiosennego breloczka. A że "szewc bez butów chodzi" i takiego breloczka jeszcze nie miałam, postanowiłam się zmobilizować do pracy.
Wyszywanie tych kwiatków dało mi chyba tyle samo frajdy, co Myszce rozrzucanie mojej muliny po całej kanapie:)
Koci Kontrolej Jakości musiał oczywiście brać czynny udział również w sesji zdjęciowej:)
Ogromnie dziękuję Jastrzębskim (i nie tylko:) Bloggerkom czyli Alinie, Anicie, Eli, Gosi i Magdzie oraz uroczym Młodym Gościom czyli Ziucie i Dawidowi za świetne sobotnie spotkanie - czuję się bardzo naładowana pozytywną energią:) Po Waszym wyjściu kot wydawał się być zagubiony - chyba tęsknił - więc musicie wpadać częściej:)
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego tygodnia:)
Monika
Pin It Now!