środa, 17 kwietnia 2013

Życie jest pełne niespodzianek i w zasadzie ryzykownym posunięciem jest zakładanie, że pewne rzeczy nigdy się nie wydarzą:)

Life is full of surprises and this is very risky to assume that some things will never happen:)

Gdyby jeszcze parę lat temu ktoś mi powiedział, że będę jeździć jako pasażerka na motocyklu i co więcej, będzie mi się to ogromnie podobać, to z pewnością bym nie uwierzyła. Tymczasem jednak sprawy mają się tak, że bardzo to lubię i dziękuję M. za "zarażenie" mnie tymi przejażdżkami:)
Choć początki były dość trudne - nie tylko dla mnie ("W życiu nie wsiądę! Przecież spadnę przy pierwszym zakręcie") ale też dla M. (kto na dłuższą metę zniesie żelazny uścisk i powtarzane do znudzenia: "Ale będziemy jechali wolno? Tak góra 20 km/h?":)) to jednak teraz wszystko wygląda inaczej - jestem w stanie nawet zrobić zdjęcie zza ramienia kierowcy:)

 If some years ago somebody had told me that I would go as a passenger on a motorcycle (and moreover it will be pleasant for me:) I wouldn't have believed it. But now I like it very much and I'm really thankful to M. who encouraged me to do it:)

Wszystko ma więc swój właściwy czas i przy odrobinie cierpliwości można liczyć na zadowalające efekty:)

Everything has its own time and with a little patience you can expect satisfying results:)




Za taką właśnie cierpliwość dziękuję M., który doooooooość dłuuuuuugo czekał na obiecany breloczek do kluczy. Musiał jakoś przełknąć moją ignorancję co do elementów loga firmy Yamaha, kiedy to początkowo trzy skrzyżowane ze sobą kamertony określałam mianem świeczek:) Ale w końcu się doczekał i oto efekt końcowy:

 For this patience I'm thankful to M. who have waited for this key-fob for a really long time. He had to close his eyes to my ignorence about the Yamaha logo elements which I called "crossed candles" instead of "crossed tunning forks":)


Jest to pierwszy w mojej "karierze" haft płaski i choć daleko mu do doskonałości, Zamawiającemu się spodobał:)

This is the first "flat" embroidery in my career and though it is still unsatisfying for me, M. likes it:)


A na koniec coś, co wprawiło mnie w nieustający do dziś zachwyt nad talentem osoby, której nie muszę jakoś specjalnie przedstawiać, bo podejrzewam że większość z Was zna Maryś z Czary Maryś
Od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką Jej prac i jestem z tego powodu bardzo dumna. Maryś - zrobiłaś mi tak ogromną niespodziankę i przyjemność, że nie masz pojęcia:) Nawet nie podejrzewałam, że efekt końcowy będzie tak wspaniały, że taką będziesz miała wizję i tak wspaniale przeniosą ją na papier Twoje zaczarowane kredki. Tu nie ma przypadkowej kreski, wszystko jest tak starannie przemyślane i wykonane. Piękny dobór kolorów i te szczegóły na bluzce przypominające moje hafty - po prostu świetne:)

And last, but not least, something which made me delighted at talent of Maryś from Czary Maryś.
I've become a happy owner of her works and I'm really proud of it.
Maryś - you gave me a great surprise and pleasure. I didn't expect that the final effect would be so wonderful, that your vision would be so great and your magic crayons would do such a beautiful thing.
There are no random lines, everything is so carefully thought and performed. Beautiful selection of colours and these patterns on the blouse which remind my embroidery - it is just great!


Stałam się również właścicielką tej wspaniałej akwarelki - całość jest niezwykle delikatna i zwiewna, a kolory wspaniale wpisują się w moje ulubione:)

I'm also an owner of this beautiful water-colour - this is so incredibly delicate and sublime and the colours are my favourite:)



Jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję i pozostaję Twoją wierną fanką:)

Thank you once again - your truly fan:)

Pozdrawiam serdecznie:)

Greetings!

M.




Pin It Now!

21 komentarzy:

  1. Moniko, jak się cieszę, że sprawdzasz się jako "plecaczek" na motocyklu (- to odrobinę kąśliwe określenie mojego znajomego o pasażerce siedzącej z tyłu), bo ja również uwielbiam się w tej roli! ;) Już się cieszę na tę wiosnę, i drogę, i widoki, i prędkość, i pracę silnika w uszach! Szerokiej drogi zawsze i uważnych kierowców wokół! :)
    Ładnie Ci w tej Marysiowej akwareli. :)
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się określenie "plecaczek" bardzo podoba, choć niekórzy na nie narzekają:) Nie ma to jak podziwianie pięknych widoków z tylnego siedzenia - można się rozglądać do woli:) Tobie również życzę przytomnych kierowców pamiętających o tym, że motocykle są wszędzie:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. obraz jest po prostu niesamowity.... oczu nie mogę oderwać, oj jak chciałabym to ja być na tym obrazie i mieć go u siebie...
    przepraszam ale w tej chwili jestem w stanie tylko to wykrztusić

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie było podobnie jeżeli chodzi o motocykl :D ,, nie ,nie wsiądę, nie , bo spadnę '', a jak tylko się odważyłam to od tamtej pory nie mogę przejść obojętnie obok takich okazji, już szykuję się na zrobienie prawa jazdy i w przyszłości chcę zakupić własny motocykl ! Pokochałam to :)
    A breloczek super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Podziwiam Cię za ten zamiar zakupu motocykla i mocno trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli:) Udanych przejażdżek i "lewa w górę":) Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Moniś piszczę i zazdroszczę!! normalnie strasznie zazdroszczę tych motocyklowych wycieczek, ale bym była "podjarana" hihihi, ale chyba jeszcze bardziej zazdroszczę tych Marysiowych cudowności!! w duchu liczę, że może kiedyś będę również mogła cieszyć oczy cudami jakie tworzy nasza Maryś, którą osobiście UWIELBIAM!! Och Moniś, się tak stęskniłam za Tobą!! strasznie!! i wiesz co? jest już całkiem ciepło, więc zaczynam wyglądać z okienka za Tobą ;) buuuuziiiaki!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko będziesz miała okazję to gorąco polecam takie przejażdżki:) Z całego serca życzę Ci posiadania własnego, prywatnego cuda autorstwa Maryś:) A co do odwiedziń to koniecznie muszę sobie odbić poprzednie wakacje więc gotuj się na długie pogaduchy:) Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. coś czuję, że OBU Wam nie daruję i się dołączę!!!
      talerz szykować dla wędrowca :)))))))

      Usuń
    3. Ależ byłoby fantastycznie:)

      Usuń
    4. Ja się wpisuję w Wasz kalendarz, wystarczy mi tydzień wczesniej wiedzieć i jestem gdzie będziecie :)***
      p.s. mam kłopot z szybkim logowaniem (coś namajstrowałam)

      Usuń
  5. hm, ja lubię motory, ale jestem jeszcze na etapie strachu o własne życie za każdym razem:D
    a tu zawieszka- męska na dodatek, w takiej odsłonie Cię jeszcze nie widziałam- super! i praca Maryś... niesamowita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę więc szybkiego przejścia do następnego etapu jakim jest przyjemność z jazdy:) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dobre słowo:)

      Usuń
  6. Monika - nie wiem, czy litery oddają rumieńce, ale jestem PĄSOWA ♥
    To był zaszczyt Kochana - płaszcz się KROI!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie mieć Twoje prace to jest zaszczyt:) A co do płaszcza to CZEKAM z niecierpliwością i podekscytowaniem:)

      Usuń
  7. Przejażdżki motocyklem na pewno ekscytujące :)))) wiatr we włosach i wolność ,że to tak ujmę ;p
    a Marysiowa Ty cudna ,zazdraszczam pozytywnie ,Marys nas wszystkich czaruje i uwielbiam ja za to :)))
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko będziesz miała okazję, to polecam taką przejażdżkę, tylko za bardzo nie nastawiaj się na ten wiatr we włosach, chyba że nie zabierzesz kasku, ale tego nie polecam:)Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  8. Piękny hafcik brelokowy i piękny portret, takie ciepłe to wszystko. Pozdrawiam cieplutko Piecyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od portretu i akwarelki bije taka pozytywna energia i ciepło, że od razu robi się weselej:) Dziękuję za odwiedziny:) Pozdrawiam

      Usuń
  9. Moni ♥przepraszam - tak dawno się nie odzywałam ale...szkoda słów, nie chcę narzekać ...
    Nie mogę uwierzyć,że to Twój pierwszy brelok, wspaniały, do opatentowania bez dwóch zdań :-)
    Tyle cierpliwości, podziwiam :-)
    Motoru się boję,brrrrrrrrrr (wyobraźnia szaleje) zresztą nie dosięgałabym do ...właśnie, do czego?pedałów?
    Cudny portret ale choć nie znam Cię osobiście myślę,że Maryś Czarodziejka oddała całą Twoją urodę:-)
    takie uśmiechnięte i słoneczne....jasne i ciepłe ...szczęście :-D
    całuję i pozdrawiam
    d.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta cudowna istota z nitką i igłą (przypuszczam, że to cała Ty:) jest nieziemsko piękna pod każdym względem. Można na ten obrazek patrzeć bez końca..

    OdpowiedzUsuń

Z góry bardzo dziękuję za odwiedziny i Twój wpis:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...