poniedziałek, 24 grudnia 2012

Radosnych Świąt!

Radosnych Świąt Bożego Narodzenia, przepełnionych miłością i spokojem, a w Nowym Roku wszelkiej pomyślności i spełnienia zamierzeń:) Monika Pin It Now!

wtorek, 2 października 2012

Dziękuję Wszystkim za liczny udział w w zabawie "Czujesz miętę?", którą zorganizowałyśmy razem z Anitą z bloga anitasienudzi.blogspot.com. Witam też nowych Obserwatorów:)

Ale żeby nie przedłużać - Nową Właścicielką rondelka i makatki została Paulina Mleczko. Gratulujemy:)
Paulino - napisz do mnie w sprawie koloru makatki:)

A teraz w końcu przyszła pora na pochwalenie się tą daaaaaaawno temu rozpoczętą robótką, której zapowiedź już Wam kiedyś pokazywałam.



Pierwszy raz wyszywałam coś białą muliną na czarnym tle i muszę przyznać, że jest to ogromna frajda, bo nie trzeba się skupiać na ciekawym doborze kolorów:)
Na początku odrysowałam sobie kontur kwadratu i przekątne kredą. Wyszywanie wzdłuż takiej kreski powoduje lekką irytację, z racji tego, że łatwo można ją sobie "zgumować" i trzeba się pilnować, żeby zrobić to szybko i za bardzo nie dotykać materiału:) A potem to już standardowo "na żywioł", czyli co się tam wymyśli. Oczywiście zawsze uważam, żeby wzór był w miarę symetryczny, ale i tak zdarza mi się gdzieś pomylić:)

Tutaj etapy powstawania haftu - plan dokumentacji był bardzo ambitny, ale szybko musiałam go zweryfikować, bo za każdym razem jak przybywało wzoru warunki oświetleniowe były kiepskie, a w świetle dziennym z powodu sklerozy zapominałam zrobić zdjęcie:) Udało się tylko tyle:








 Czy Was też zaskoczyła jesień? Bo mnie ogromnie i podpisuję się obiema rękami pod tym tekstem Łony (z piosenki "Kaloryfer":)

"Do dziś trudno tak na wstępie orzec
Ale żyłem z myślą, że jest jakoś późny sierpień może
Wczesny wrzesień, ale mimo wszystko lato w pełni
A tu jesień mi gruchnęła przez grzejnik"

Pozdrawiam gorąco:)

Monika Pin It Now!

piątek, 21 września 2012

Gdzieś zgubił mi się prawie cały wrzesień, więc gdyby ktoś byłby tak dobry i znalazł, to proszę o zwrot:) Albo czas przyspieszył albo ja wpadłam w dziurę w czasoprzestrzeni, bo non stop narzekam na jego brak. Chyba muszę się zapisać na warsztaty kreatywnego rozciągania doby:)

Tymczasem chciałam Wam pokazać "urobek" ostatnich miesięcy.

Drugie moje podejście do haftu na ubraniu:


Wyszywanie byłoby całkiem przyjemne, gdyby elastyczny materiał nie miał tendencji do rozciągania się:) Ale że tego nie da się przeskoczyć, jakoś tam sobie poradziłam i ucieszyło mnie, że koszulka przypadła do gustu Nowej Właścicielce.


A z tym maleństwem wiąże się śmieszna historia:)


W założeniu ptaszor miał być dwustronny czyli wyhaftowany na awersie i rewersie, żeby się ładnie prezentował. Odrysowałam sobie kontury, wzięłam się do wyszywania i byłam całkiem zadowolona do momentu, kiedy nie wycięłam tych dwóch kawałków w celu zszycia. Wtedy to też okazało się, że drugi kontur miał być lustrzanym odbiciem pierwszego. Jakim cudem w trakcie roboty nie miałam żadnych podejrzeń, że coś jest nie tak - nie mam pojęcia. Zaćmienie całkowite i tyle:) Koniec końców, na szybko, z braku czasu musiałam mu doszyć "pusty", niewyhaftowany boczek. Trudno - jest nauczka na przyszłość:)



Chciałam się pochwalić, jak wielka mnie ostatnio spotkała niespodzianka. Od Matilde, która ostatnio wygrała w moim candy haftowaną siatkę, otrzymałam, zupełnie się nie spodziewając takie oto wspaniałości:





Minę miałam bardzo podobną do miny pani z zakładki:) Zakładka oczywiście juz pełni swoją funkcję, albumik czeka na zapełnienie, a kolczyki nosi się świetnie, szczególnie teraz, kiedy idzie jesień, a ich kolory niesamowicie mi się z tą porą roku kojarzą.
Matilde - jeszcze raz ogromnie dziękuję - sprawiłaś mi wielką frajdę:)

Na koniec zaproszenie dla Wszystkich, którzy jeszcze się nie zapisali a mieliby ochotę na rondelek i makatkę. Razem z Anitą z bloga Anita się nudzi zorganizowałyśmy zabawę Czujesz miętę? <<klik>>  Czas na zapisy mija 30.09, więc jeszcze trochę go zostało:)

 


Pozdrawiam gorąco i życzę udanego weekendu:)

Monika Pin It Now!

sobota, 15 września 2012

Czujesz miętę?


Jeśli czujesz miętę, mam coś dla Ciebie. Wraz z moją koleżanką  Anitą prowadzącą bloga Anita sie nudzi przygotowałyśmy dla Was niespodziankę!




  • Jeśli czujesz miętę wpisz się pod tym postem do 30 września
     
  • zostań obserwatorem mojego bloga oraz bloga Anita sie nudzi
  • możesz umieścić ten banerek u siebie


Dla osób kochających miętowe dodatki mamy ten rondelek z rączką oraz makatkę ręcznie wyszywaną przeze mnie w podobnym stylu co ta na zdjęciu.

Makatka wyszyta będzie w kolorze wybranym przez szczęśliwą nową posiadaczkę, do wyboru kolor:
  • niebieski/miętowy
  • czarny
Proszę zaznaczyć w wypowiedzi, jaki kolor wybieracie.

Czas oczekiwania do 14 dni od dnia ogłoszenia Szczęśliwej Posiadaczki.

Serdecznie zapraszam i życzę powodzenia:)

Monika


Pin It Now!

sobota, 1 września 2012

Pora na wyniki nieformalnego candy:) Ogromnie dziękuję za zainteresowanie - czytanie tych wszystkich ciepłych słów w Waszych komentarzach to niesamowita frajda i lek na wszelkie spadki samopoczucia:)

Ale żeby nie przedłużać - niniejszym ogłaszam, że TA siatka powędruje niedługo do...



Gratuluję i czekam na e-mail z adresem:)

A teraz chciałam się pochwalić, jakie wspaniałe pudełko-szkatułkę otrzymałam od Sagitty



Szkatułka jest cudowna: te kolory, wieczko wspaniale ozdobione wypukłymi elementami i dokładność wykonania robią niesamowite wrażenie. Po szczegóły wykonania odsyłam tutaj. Kolory przypominają mi ludowe malowane skrzynie:)


A w środku...


cudowności, które bardzo mi się kojarzą z nadchodzącą jesienią i aż kuszą, żeby z nich coś wyczarować:)
Ogromnie dziękuję za tę piękną niespodziankę:)

Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia

Monika
 
Pin It Now!

piątek, 24 sierpnia 2012

Wszystko co dobre, szybko się kończy, a urlop to już szczególnie:) Miał być czas na wszystko - na leniuchowanie, nadrabianie zaległości towarzysko-blogowo-książkowych, na róbótki... Jak to wyszło w praktyce, lepiej nie pisać:) A jak tam u Was? Mam nadzieję, że "pourlopowcy" wrócili wypoczęci, a ci przed urlopem już kompletują bagaż:)

Ostatnio była mała forma, więc tym razem pora na coś większego:


Wybrałam się na sesję fotograficzną na pobliską łączkę wzbudzając ogromne zainteresowanie okolicznych robali i muszek, które koniecznie chciały znaleźć się wszystkie razem na pamiątkowej fotografii:)




W komentarzach często pojawia się pytanie: "Jak ja to robię". Oczywiście nie chodzi o zdjęcia pamiątkowe owadów, ale o haftowanie wzorów:).
Nie ma w tym niczego niezwykłego: najpierw rysuję sobie na materiale ogólny kontur za pomocą ołówka i np. talerza jak w przypadku powyższego wzoru:) A potem to już idzie na żywioł - na bieżąco wymyślam jakieś wzorki. I taka dowolność bardzo mi się podoba bo chyba strasznie bym się męczyła, gdybym musiała spoglądać co chwila na przygotowany wcześniej wzór. A co do ściegów to najprostszy jaki może być - nigdy nie operowałam profesjonalnym nazewnictwem, ale to chyba łańcuszkowy, "za igłą" i "płotek":) Radzę spróbować, bo w sieci jest wiele poradników, gdzie dokładnie jest pokazane, co i jak. To naprawdę łatwe, ale uwaga: wciągające:) Żeby nie było, że nie ostrzegałam:)

A tutaj mała "zajawka" tego, nad czym aktualnie pracuję:


W tym mieście spędziłam ostatnio bardzo miło czas. Na pewno nie będziecie mieć problemów z rozszyfrowaniem, cóż to za zakątek Polski:)


Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę twórczego weekendu:) Pin It Now!

czwartek, 9 sierpnia 2012

CR84FN60

Ostatnio "chodzą" za mną takie małe formy. Taki breloczek robi się szybko i przyjemnie, jeden dzień i już widać efekt, czego nie można powiedzieć np. o wyszywaniu siatki czy obrazka:) Tak więc od czasu do czasu żeby poprawić sobie humor tworzę takie małe drobiazgi, żeby przynajmniej mieć złudzenie, że robię cokolwiek, a nie tylko tracę czas:)

These days I'm keen on making small forms. Preparing this key pendant  was fast and funny - you can see the effect immediately after one day (this is less laborious than making a bag or a picture). So I like doing such small items from time to time - this gives me an illusion that I do something useful not only wasting my time:) 

 
Tym razem breloczek do kluczy powstał na kolejne wyzwanie kolorystyczne CR83FN60 Color Challenge. Kolory są soczyste i żywe i jakoś tak bardzo kojarzą mi się z latem:)  Kształt kwiatuszka pojawił się po raz pierwszy - do tej pory jakoś trzymałam się serduszek i prostokątów, najwyższy więc czas na zmiany:)


This time, a key pendant was made for the CR83FN60 Color Challenge. These colors are vivid and vibrant, and somehow remind me of summer:) The flower shape appeared for the first time - till now it was only a heart shape or an rectangle, so it was high time to change something:)




A to paleta kolorystyczna wyzwania








A to taka maleńka impresja na temat załamywania się światła. Od zawsze niesamowcie fascynowały mnie pryzmaty i tęczowe odblaski, jakie można za ich pomocą uzyskać. Ostatnio zupełnie przez przypadek słońce zabawiło się z koralikiem z mojej aktualnej-wciąż-niedokończonej-robótki więc zamiast wyszywać urządziłam małą sesję fotograficzną:)



Na koniec chciałam serdecznie przywitać Nowych Obserwatorów i Wszystkich Nowych Zaglądaczy - bardzo mi miło, że jesteście i zapraszam na dłużej:)

Pozdrawiam słonecznie i życzę udanego weekendu:)
Wish you nice weekend:)
Hugs!

M. 
Pin It Now!

środa, 1 sierpnia 2012

CR84FN59

Cieszę się, że o mnie nie zapomniałyście:) Powoli nadrabiam zaległości i wędrując po Waszych blogach zachwycam się tym, co tworzycie. Jest tego taki ogrom, że dopiero teraz widzę, ile mi umknęło podczas mojej blogowej nieobecności.

I'm happy that you didn't forget me:) I'm still making up for lost time looking at things which you create. There are so much beautiful things that now I see how much I missed when I was absent.
Dawno też nie brałam udziału w moim ulubionym  CR84FN Color Challenge. Tym razem ledwo zdążyłam, ale jakoś najlepiej wychodzi mi praca na ostatni moment:)

I haven't participated in my favourite CR84FN Color Challenge for so long. This time - as always - I did something at the last moment. Somehow I can't work another way:)

Postanowiłam troszkę urozmaicić haftem zwykłą bawełnianą koszulkę.
I decided to add an embroidery to a simple cotton shirt.





Natchnieniem były te kolory wyzwania:






A tu chciałam pochwalić się kolczykami, które dostałam od Pink Bubbles będącą Mistrzynią w tworzeniu modelinowej biżuterii o przeróżnych wzorach i kształtach. Te kolczyki od razu stały się moimi ulubionymi i robią prawdziwą furorę:)

And here are the earrings which I've received from Pink Bubbles. She creates perfect jewellery in different patterns and shapes. These earrings immediately became my favourite and made an sensation:)



Pozdrawiam serdecznie:)

Greetings:)

Monika Pin It Now!

piątek, 27 lipca 2012

Tak dawno mnie już tutaj nie było, że zaczęłam się poważnie zastanawiać, czy będę umiała stworzyć tego posta, bo miałam obawy, że już wszystko zapomniałam:) Mam ogromnie zaległości i nim się wybiorę w wędrówkę po Waszych blogach chciałam napisać, że w sierpniu minie rok mojej obecności tutaj (dzięki Kolorowemu Ptakowi, która mnie skutecznie zmobilizowała do założenia bloga:).

Dziękuję za ten czas, który okazał się wspaniały - poznałam Was czyli fantastyczne Osoby, których zapał, kreatywność i pomysły niezmiennie mnie zachwycają, a Wasze wizyty u mnie, ciepłe komentarze i wsparcie mobilizują do pracy:)

Cieszę się ogromnie, że jesteście, że mogę podpatrywać efekty Waszych poczynań, że zaglądacie do mnie i sprawiacie, że czuję się tu naprawdę dobrze.

I z tej właśnie "rocznicowej" okazji chciałbym wśród Was wylosować jedną Osobę (niestety tylko jedną, choć uwierzecie, że chciałabym obdarować wszystkich:) do której powędruje ta materiałowa siatka o roboczym tytule "Lawendowe wzgórze". O wiele lepiej prezentowałaby się pewnie z bukietem lawendy, ale "z braku laku" muszą wystarczyć jabłka papierówki:)
To nie jest żadne candy, nie trzeba przypinać banerka u siebie ani reklamować:) Wystarczy jedynie do końca sierpnia zostawić po sobie ślad w komentarzu:)








A tutaj dokumentacja zdjęciowa na dowód tego, że nie leniuchowałam:














Mam nadzieję, że następny wpis pojawi się wcześniej niż za dwa miesiące:)

Pozdrawiam wakacyjnie:)
Monika

Pin It Now!

środa, 6 czerwca 2012

Nawet nie wiecie, jakie to wspaniałe uczucie, kiedy człowiek widzi, że to co robi komuś się podoba. Dziękuję Wam za wszystkie wspaniałe komentarze i maile - to niesamowicie mobilizuje do działania. Dziękuję, że jesteście:)

Ostatnio "rozgrzebałam" kilka projektów, ale jeszcze nic nowego nie osiągnęło swego ostatecznego kształtu tzn. nie wyłoniło się z kłębowiska muliny:) Swoją drogą muszę sobie opracować jakiś system podziału muliny na kolory, bo niestety pięknie poukładane nici na początku roboty w jej trakcie zamieniają się w barwną mieszankę:)

Chciałam Wam pokazać okładkę na notes, która powstała jeszcze w ubiegłym roku - jak widać po kolorach - w okresie Bożego Narodzenia:)

You just can't imagine what a wonderful feeling it is when someone likes your work. Thank you for all the wonderful comments and emails - it is incredibly mobilizing for further work. Thank you for being here:)
Recently I've started a few projects, but nothing new hasn't reached its final shape yet. By the way, I have to develop a system for dividing the colour threads. At the beginning of my work threads are beautifully arranged but then they turn into a colorful mix:)
I wanted to show you the cover of the notebook, which was made last year - as you can see the colors - during Christmas time :)



Tak wyglądają obie strony okładki:
Both sides of the cover:



A tu kilka szczegółów:

And some details:


Okładka pasuje na notes o wymiarach mniej więcej 9,5 x 15 cm

The cover is suitable for a notebook 9,5 x 15 cm


A teraz chciałabym się pochwalić wymianką, jaką urządziłyśmy z Gucią z Domowych pieleszy. Do niej powędrowały haftowane serduszka, które zwisły na uroczych "gałęziakach" a ja jestem dumną posiadaczką tego wspaniałego drewnianego serca-zawieszki (w rzeczywistości jeszcze piękniejszego niż na zdjęciu) i ...

And now I would like to show you effects of a swap with Gucia from Domowe pielesze. My little embroidered hearts go to her and I'm proud to have this wonderful wooden heart-pendant (in fact even more beautiful than in the picture) and ...

...tych magnesików:) Są tak ładne, że stwierdziłam, że nie powieszę ich na lodówce, znalazły więc swoje miejsce na obudowie monitora. Jeszcze raz dziękuję:)

these magnets ... :) They are so nice that I've decided that they won't hang on the refrigerator - they've found their place on a monitor. Thank you again :)


Jakoś tak się czuję dziś piątkowo, że chciałam Wam życzyć udanego weekendu:) Ale że i tak przecież nadejdzie to: udanego weekendu:)

Monika Pin It Now!

sobota, 26 maja 2012





Dziś nieco cukierkowo, ale trochę słodkości jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Mam nadzieję, że tak też myśli moja Mama, bo to z okazji Jej święta popełniłam ten oto pokrowiec na telefon - żeby się nie błąkał w czeluściach torebki:)

Today a little bit candy, but it is not very charmful. I hope that my Mother thinks the same, because I made this pouch for her as a gift for Mother's Day. This is a pouch for mobile phone.



Za guziczek - serduszko dziękuję Sue:)
Sue - thank you very much for the heart button - you made me a great surprise - thank you very much:) 

Dziękuję Wam ogromnie za te wszystkie piękne komentarze - są niesamowicie uskrzydlające i mobilizujące:) Cieszę się jak dziecko z Waszych odwiedzin i z tego, że te wyszywanki komuś się podobają.
Często pytacie, ile czasu zajmuje mi to haftowanie. To zależy od wzoru, jego wielkości i oczywiście od ilości wolnego czasu. Dodatkowo mam jeszcze taką tendencję do utrudniania sobie życia, więc wymyślam  szczególiki, które z początku wydają się fajne, ale po jakimś czasie raczej męczą:) I faktycznie takie wyszywanie to niezły trening dla cierpliwości. Choć czasem ją tracę, szczególnie wtedy, kiedy robię coś na ostatnią chwilę, co zadrza mi się dość często. Ale jak powiadają, nic nie czyni człowieka bardziej produktywnym, niż ostatnia minuta:)

Thank you very much for all these beautiful comments - this is really encouraging and mobilizing. I'm happy like a child of your visits and that you like my embroidery.
You often ask how long does it take me to make my embroideries. It depends on the pattern, its size and free time. In addition I have tendency to complicate my life so I invent many small details which are funny to make in the beginning, but rather boring at the end. And such work is a good patience practice. But sometimes I lose my patience, especially when I do something for the last moment. But it is said that nothing makes a person more productive than the last minute:)



Pozdrawiam:)

Monika
Pin It Now!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...